poniedziałek, 30 czerwca 2014

Imagin Zayn cz.2

Po tym stwierdzeniu poczułam,że ten facet najzwyczajniej w świecie ze mną flirtuję . Pytanie tylko , dlaczego??
- Sądzę, że nie jest najważniejsze, jaka ja jestem - odparłam
- Ależ bardzo ważne - puścił do mnie oko < O Boże , co on wyprawia??!>
Tok moich przemyśleń przerwał szef :
- No, to skoro już się poznaliście możemy zaczynać pracę nad programem
-Chwila, czy mogę z tobą porozmawiać w cztery oczy??
- Jasne,że tak (T.I), chodźmy do mojego gabinetu.
- Ok
- O czym chciałaś ze mną pogadać??
- O tym, że mamy umowę, że razem podejmujemy decyzję dotyczącą rekrutacji w firmie,a Ty sprowadziłeś go za moimi plecami, jak Ty to sobie wyobrażasz, szefie??
- Spokojnie, posłuchaj , o moim pomyśle: otóż nasz nowy program będzie miał na celu pomóc samotnym kobietom, to będzie jakby taka ..... linia telefoniczna do Zayna . Za każdy telefon, widzowie będą płacić 4.69 . Zayn będzie dawał rady samotnym, opuszczonym  kobietom zdobyć swoją drugą połówkę . Ten program to naprawdę będzie coś , będzie nosił nazwę " SAMA PRAWDA"
- Ok, ale dlaczego wziąłeś akurat jego?? Ma jakieś kompetencje ??
- Oczywiście ,że ma : skończył Psychologię na uczelni Birmingham City Univerisity  . Jest wygadany ,łatwo nawiązuje kontakty  , przystojny - taki gospodarz programu to skarb!
- A nie sądzisz, że przez ten jego niewyparzony język może zranić żeńską część widowni??
- Daj spokój , lepiej zapoznaj go z resztą grupy, bo ja mam spotkanie.
-Ehhh... jak szef sobie życzy - odparłam od niechcenia .

Po tej rozmowie, doszłam do wniosku,że nie ma sensu dalej namawiać szefa do zmiany decyzji. Zeszłam więc na dół, gdzie czekał Zayn.
- Szef kazał mi przedstawić Ci załogę, więc zapraszam za mną.
- Ok. A mogę Ci się  o coś zapytać??
- Pytaj..
- Jesteś kobietą pracującą , bizneswoman , wszystko rozumiem,ale czemu jesteś singielką??
- A skąd Ty wiesz, że nie mam partnera ??
- To widać : jesteś nieśmiała w kontaktach z facetami
- Wcale nie !!!
- A właśnie tak, czego się boisz, zaryzykuj - posłał mi czarujący uśmiech
- Dobra , dobra, a teraz chodź , przedstawię Ci ekipę
- Ok.
- Tak więc to jest James - wydawca programu , to Olly - kamerzysta , Lily , Max- prezenterzy , Jade i Matt - dziennikarze , Josh - oświetlenie , Kate- makijaż i  Rose - stylistka.
- Miło mi was poznać!
- Nam również , na pewno będziesz się tu dobrze czuł- odparła Jade.
Jade - moja najbliższa przyjaciółka - Jak ją znam, to pewnie wpadł jej w oko , ehh ona to ma każdego. Żadnego sobie nie odpuści - pomyślałam
- Dobra, czas na lunch!
Wszyscy pognali do restauracji. Ja jednak nie bardzo się spieszyłam . Zayn dogonił mnie i znowu zaczął mi nasuwać swoje opinie na mój temat .
- Słuchaj, to przecież żaden wstyd..
- Ja nie mam się czego wstydzić! - warknęłam.
- A właśnie ,że masz, skoro zareagowałaś tak agresywnie, heh - zaśmiał się brunet.
- Czego ode mnie chcesz??!
- Ja??? Niczego , gdybyś jednak chciała się przede mną otworzyć , zadzwoń - podał mi swoją wizytówkę i poszedł w swoją stronę , zostawiając mnie samą . Na szczęście, zegar wybił godzinę 17 , więc mogłam wreszcie pojechać do domu.
*******************************************************
W domu , postanowiłam ,że zadbam o moje dobre samopoczucie, wskoczyłam więc do wanny wypełnionej po brzegi wodą i pianą . Wylegiwałam się tak około godziny, a kiedy woda zrobiła się zimna, wyszłam z wanny i udałam się do salonu w nieco lepszym nastroju . Zorientowałam się,że nigdzie nie ma Meg - znowu mi uciekła, muszę jej poszukać. Chcąc , nie chcąc zerwałam się z kanapy i poszłam jej szukać . Na szczęście była w moim ogrodzie, schowana za drzewo . Wtedy zobaczyłam JEGO - wysoki , dobrze zbudowany , ciemny blondyn . Dziwne, wcześniej go tu nie widziałam, może to mój nowy sąsiad. Wpatrywałam się w niego przez chwilę, po czym  postanowiłam zwrócić na siebie jego uwagę, więc krzyczałam na mojego kota, żeby do mnie podszedł . Udało mi się , chłopak spojrzał na mnie i lekko się uśmiechnął . Postanowiłam podejść trochę bliżej .
- Cześć - usłyszałam
- Hej, jesteśmy chyba sąsiadami - odpowiedziałam szybko
- No też mi się tak wydaje - odpowiedział z uśmiechem .Jestem Louis - przedstawił się
- (T.I ) . Jak Ci idzie przeprowadzka??
- Męczarnia, totalna , ale stąd mam bliżej do pracy.
- A gdzie pracujesz??
-Jestem prawnikiem i niedaleko otworzyłem kancelarię
- Ooo ciekawy zawód.
- Bardzo, uwielbiam go . Może wejdziesz do środka , robi się chłodno , nie chcę,żebyś się przeziębiła
- Dzięki, ale nie chcę Ci przeszkadzać .
- No co Ty, chodź , zapraszam - otworzył drzwi
- Skoro tak Ci na tym zależy , hahahahaha.
Weszłam do środka . Dom był urządzony dokładnie w moim stylu .
- Noo muszę Ci powiedzieć,że masz bardzo fajny luksusowy dom .
- Dzięki , siostra pomagała mi urządzać . Wiesz, kobiety bardziej się na tym znają.
- Noo, pewnie tak .
- Napijesz się czegoś, może kawy, wina, albo herbaty??
- Nie, dzięki .
- A ja mam ochotę na drinka, ale tak samemu....
- hahhahah , dobrze, napiję się z Tobą
- o yeah , już robię
Czekając na drinka moja głowa szalała od tych wszystkich myśli . On jest ideałem , po prostu takich facetów nie ma. Masz Zayn : ja ?? Nieśmiała?? Absurd ,  gdyby tylko wiedział o tym,że jestem u Lou w domu od razu zmieniłby o mnie zdanie.
- Proszę - Louis postawił na stole drink
- Dzięki
- A Ty czym się zajmujesz??
- Jestem producentką telewizyjną
- Równie ciekawy zawód jak i mój .
- Tak, ale czasem mam go dość.
- Noo rozumiem Cię...
I tak z Lou przegadaliśmy 4 godziny. Wróciłam do domu i położyłam się do łóżka.
*****************************************************
Następnego dnia w wyśmienitym humorze pojechałam do pracy . Dziś miałam dużo papierkowej roboty, która ja się w firmie zajmowałam. Nie wychodziłam ze swojego miejsca pracy. Niestety przeszkodził mi nie kto inny, jak Zayn
- Hej mała!
-  Nie jestem mała, jasne??!
- Noo dobrze, jak chcesz. Dużo myślałem o naszej wczorajszej rozmowie ii......
- I co??
- I doszedłem do wniosku,że bardzo mi jest Ciebie szkoda , (T.I ) i chcę Ci pomóc.
- Ale w czym??
- Rozmawiałem z Jade.. ( Świetnie, wszystko mu wygadała, co z niej za przyjaciółka??! )
- I ???
- Chcę Ci pomóc znaleźć faceta , nauczę Cię flirtować , rozmawiać z facetami i ogólnie zachowania itd. Wchodzisz w to ?
- Ale ja nie wiem , o czym ty mówisz...
- (T.I ) , dobrze wiem, że miałaś faceta, który bardzo Cię zranił i teraz boisz się związku , to co??
- Ehh.... a co Ci tak na tym zależy??
- Bo taka fajna dziewczyna musi mieć swojego mężczyznę . - uśmiechnął się czarująco, Boże jak ja uwielbiam te jego uśmieszek.....
- No ok.... może masz rację , ale jak to ma niby wyglądać??
- Normalnie, dowiesz się za niedługo , to , co zgoda??
- Zgoda, masz rację, nie chcę być już sama
- Nooo, wystarczy ,że będziemy dobrymi przyjaciółmi
- Ok , przyjacielu ......

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka :D Co o tym sądzicie ? Komentujcie :D ;* 

5 komentarzy:

  1. Supeeeer! <<<<3333
    końcówka <3

    I zapraszam do siebie (na razie bez rozdziałów, ale chcę pisać dla kogoś)
    http://last-first-kiss-harry-styles.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D bardzo mnie motywujesz do pisania :* Bardzo chętnie zajrzę na Twój :D Pozdrawiam :*
      Jutro kolejny rozdział :D

      Usuń
  2. Bardzo fajny, tylko mam taką małą uwagę do znaków interpunkcyjnych - nie wiem czemu stawiasz czasem 2, czasem 3 znaki zapytania, tak samo jak kropki. Czasami robisz przerwę przed kropką, a czasem nie. To tylko co ja zauważyłam.

    Zapraszam też do mnie directionersarebeautiful.blogspot.com x

    OdpowiedzUsuń
  3. Awww Louis się pojawił *.*
    Rozdział świetny! ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialne :3
    @lo_ve1D

    OdpowiedzUsuń