sobota, 26 lipca 2014

Imagin Liam cz.2



- A jak miewają się Twoi rodzice?- zapytał mój ideał.
- Dobrze, jakoś dają sobie radę z dziewczynkami, chociaż no wiesz, 4-latki dają popalić,  hahah.,
- Małe dzieci są cudowne.
- Zgadzam się, ale wiesz najcudowniejsze są, jak nie kopią , nie gryzą, nie plują i nie płaczą co chwila.
- Hahaha też racja, ale wiesz, ja tam kocham dzieci. Za parę lat, jak już znajdę kobietę swego życia, zamierzam mieć gromadkę dzieciaków.
- Na pewno będziesz świetnym tatusiem.
- Hahahha dzięki, ale najpierw muszę znaleźć sobie dziewczynę.
- A może ta Twoja miłość jest gdzieś niedaleko, całkiem blisko Ciebie… ( Boże, co ja wygaduję ?!!!! )
- Może, dobra, szczerze mówiąc , nie mam ochoty na rozmowę o dziewczynach. A Ty?
- Co ja ?
- Masz jakiegoś chłopaka ?
- Nie, czekam na… tego jedynego.
- Jesteś bardzo dojrzała, jak na swój wiek, Bella. – uśmiechnął się do mnie uroczo.
- Wiesz, nie jestem dzieckiem.
- Ale jesteś  jeszcze taka młoda.
- Aaaa, rozumiem, staruszku .
-  Hahahaa, nie no bez przesady.
- Mogę Cię o coś zapytać ?
- Jasne.
- Czy traktujesz mnie poważnie ?- musiałam go o to zapytać .
- Nie bardzo Cię rozumiem .
- Czy traktujesz mnie poważnie ?
- Ale w jakim sensie ?
- W każdym, Liam.
Nastała cisza, której powoli miałam już dość.
- Bella, jesteś młodszą siostrą mojego najlepszego kumpla. Nie jesteś dzieckiem, tylko młodą kobietą, dlatego każdy powinien traktować Cię poważnie.
- Naprawdę jestem dla Ciebie tylko siostrą Zayna ? – poczułam ukłucie w moim sercu. Co ja sobie w ogóle wyobrażałam. Przecież taki facet, jak Liam nigdy nie zwróciłby na mnie uwagi. Po co mi to było ? – poczułam łzy w oczach. Wstałam z kanapy i jak najszybciej pobiegłam do swojej sypialni, gdzie pozwoliłam łzom płynąć strumieniem – ja tak bardzo go kocham, to nie jest szczenięca miłość. Pokochałam go od razu. Tylko dlaczego bez wzajemności ? Dlaczego ?
- Bella! – Liam wszedł do mojego pokoju. – Bella , ja nie chciałem Cię urazić. Nie płacz. Ale o co chodzi ,bo nie bardzo rozumiem ?
- Jeszcze nie rozumiesz?! Kocham Cię , rozumiesz ? Zawsze tak było , jest i będzie. Tylko głupia się łudziłam, że i Ty mnie pokochasz, ale ja jestem tylko siostrą Twojego kumpla! Wyjdź, chcę zostać sama ! – widziałam, że mój monolog sprawił ,że Liam zaniemówił.
- …. Bella… to nie tak…
- A jak ? Jak jest ?
- Ja nie wiedziałem …. z pewnością jesteś dziewczyną, w której jestem w stanie się zakochać, ale…. Zayn..
- Co ma Zayn do tego ?
- Jakby nam się nie udało,to on by mnie chyba zabił. A jak nie, to zerwałby ze mną kontakt , nawet nie wiem, co byłoby gorsze.
- Dlaczego od razu obstawiasz, że nam się nie uda ?
- W życiu bywa różnie. Moje związki kończyły się zazwyczaj przez to, że nie poświęcałem im wystarczająco dużo czasu. Mimo, że chciałem.
- Ale Liam… Powiedz mi prosto w oczy, że nic a nic do mnie nie czujesz, a zapomnimy o tej rozmowie,a ja dalej będę marzyć.
Liam nie odpowiedział , tylko zbliżył się do mnie i złożył na moich ustach delikatny pocałunek. Byłam w siódmym niebie. Całował tak niesamowicie. Nasz pocałunek stał się coraz bardziej namiętny. Nie mogłam w to uwierzyć. Do tej pory takie wydarzenia iściły się tylko w mojej głowie, a teraz to się dzieje naprawdę. Po chwili oderwaliśmy się od siebie. Liam po tym wszystkim mocno mnie przytulił .
- Kocham Cię – szepnął . I teraz ja Ci coś powiem:
- …
- Kocham Cię, od  momentu, kiedy Zayn ochlał się i musiałem się Tobą zająć po imprezie. Zasnęłaś wtedy na moich kolanach. Byłaś bardzo zmęczona, pamiętasz ?
- Tak, obudziłam się wtedy w Twoim łóżku, a mój brat na kacu próbował nam wmówić, że coś między nami zaszło.
- Hahhaa do tej pory pamiętam tą jego oskarżycielską minę.- uśmiechnęłam się na wspomnienie tej komicznej sytuacji.
- Taaa, to było boskie.
- Może i miał wtedy kaca, ale miał stuprocentową rację. Bo już wtedy coś do Ciebie poczułem.
- To dlaczego mi nie powiedziałeś ?
- Byłem wtedy z Sophie, a to byłoby zbyt skomplikowane . A po za tym, dzień po tym  musiałaś wyjechać.
- W sumie racja. Pocałuj mnie jeszcze raz.
- Hahaha , jesteś urocza – przybliżył się do mnie i spełnił moje życzenie.
- Hej siostra, już jest… a co wy tu wyprawiacie ? – Zayn wparował do pokoju.
- Hej braciszku, nie wiesz, że się puka ?
- Liam ? Wyjaśnisz mi to ?
- Ale co ? Tak, zakochałem się w Twojej siostrze i co mi zrobisz ? Ona za rok będzie miała 18 lat! Ty nie masz tutaj nic do gadania, stary!
- Hahaha Liam, przecież żartuję, bardzo się cieszę, pasujecie do siebie i nie róbcie ze mnie jakiegoś nadwrażliwego na punkcie swojej siostry brata, noo.
- Kocham Cię, braciszku .
- No, ja Ciebie też, Liaś, ufam Ci, pamiętaj o tym.
- Tak, pamiętam.
- Noo to ja was zostawiam, tylko ostrzegam, wujkiem teraz nie pragnę zostać, jasne ?
- Spadaj.
- Hhaahaha oj gołąbeczki wy moje
- Zayn, sio – rzuciłam w niego poduszką
- Ale  zdesperowana , hahahhaa – Zayn zostawił nas samych.
-  Widzisz ? A tak się martwiłeś
- Kocham Cię – Liam objął mnie po raz kolejny i pocałował jeszcze namiętniej niż wcześniej .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witajcie ! :D Kolejna , już ostatnia część imaginu z Liamem skończona :D Jutro zapraszam na nowy imagin z Zaynem :D Pozdrawiam :*

2 komentarze: