środa, 2 lipca 2014

Imagin Zayn cz.4


Przebrałam się i umalowałam . Rozczesałam  moje blond włosy i upięłam je w kok. Poczułam lekki stres, tak dawno nie byłam na randce. I to jeszcze z tak uroczym prawnikiem, jakim  jest Louis. Zeszłam na dół.
- I jak wyglądam ??
- Seksownie - posłał mi szelmowski uśmiech.
- Ojj Zayn , hahahha dziękuję.
- Wisisz mi przysługę , wiesz o tym ??
- Tak, jasne,że tak.
- To jutro widzimy się na kawie, kumpelo
- Bardzo chętnie, kumplu
- To ja już będę leciał, miłej randki.
- Dzięki, na pewno taka będzie
- Paa, trzymaj się
- Paaa, do zobaczenia - Zayn wyszedł, zostawiając mnie samą z moimi myślami. Do randki zostało jeszcze 20 minut, co ja mam teraz robić. Nerwowo chodziłam po domu, bałam się,że to nie wyjdzie, że będę beznadziejna. Spanikowałam i ......... zadzwoniłam do Zayna, który zaraz przyjechał.
- Przepraszam Cię, ale ja nie dam rady, nie umiem flirtować, czuję,że zaraz nie wytrzymam
- Spokojnie, już dobrze - Zayn, ku mojemu zaskoczeniu, przybliżył się do mnie i mocno mnie przytulił . O dziwo było mi tak wspaniale w jego ramionach . < och, uspokój się (T.I ), co ty wyprawiasz ??!>- karciłam siebie w myślach.
- Dzięki, już mi lepiej.
- Mam pomysł, proszę- podał mi czipa
- Po co mi czip??
- Noo, popatrz, włożysz to do ucha, a ja będę Ci mówił, co masz mówić, jak zabraknie Ci słów.
- Jesteś genialny , Zayn
- Dobra, to, co ?? Będę w bezpiecznej od was odległości.
- A nie możesz tu zostać i mi mówić??
- Nie, hahhahah chcę to zobaczyć
- Och, ok
Naszą rozmowę przerwał dzwonek do drzwi.
- Dobra, schowaj się gdzieś, to on
- hahahhah, Zayn położył się na kanapie i przykrył kocem.
- Bardzo śmieszne, Malik, Ty lepiej uważaj, bo ja mam wpływy w naszej firmie, hahahahhaha
- Pani producent..
-Ciiiiii
Otworzyłam drzwi
- Witam uroczą sąsiadkę!- dał mi wielki bukiet róż
- Hej Louis, dziękuję , piękne są.
- Takiej wyjątkowej dziewczynie powinno się kupować kwiaty.
- Hhahahhaa.
Wyszliśmy z domu.
- Możemy się przejść, co Ty na to ?? Wieczór taki ciepły , aż szkoda jechać samochodem.
- Jasne,że tak ,chodźmy
Taki obrót sprawy spodobał się Zaynowi, który ruszył za nami.
Od chwili , gdy zobaczyłam Lou, cały stres zniknął. I tak sobie rozmyślałam jednocześnie rozmawiając z chłopakiem. Weszliśmy do eleganckiej restauracji. Mojej ulubionej z resztą. Louis otworzył przede mną drzwi, puścił mnie przodem ( uśmiechnij się uroczo, dobrze jest T.I- szeptał Ci Zayn przez urządzenie ), zrobiłam tak jak radził mi Zayn, Usiedliśmy i złożyliśmy zamówienia.
- No , Ty o mnie wiesz już prawie wszystko, a ja o Tobie prawie nic
- Hmm, a co chciałbyś wiedzieć ?? - zapytałam( świetnie Ci idzie, trzymaj się - komentował Zayn )
- Po pierwsze , czy masz partnera ? hhaha
- Aaaaa, tak myślałam ,że to ważne, nie mam, czekam na tego jedynego i myślę,że już znalazłam
- Zapewniam Cię,że tak , hahahaha, a masz rodzeństwo ??
- Mam brata i siostrę , brat ma 17 lat, a siostra 30 , wyjechała wraz z mężem do Niemiec, nie widujemy się za często.
- Aaa pewnie Ci jej brakuje
- Margaret?? - bardzo, zawsze mogłam na niej polegać. Wspieramy się na wzajem.
- Wiem, co czujesz, też mam duużo rodzeństwa, tylko ja jestem najstarszy hahaha
- Oooo fajnie, to chyba fajnie jest być najstarszym ?
- A jak , ja rządzę, hhahaha- zażartował.
Rozmowa bardzo nam się kleiła. Louis to świetny facet. Po zjedzeniu kolacji, zabrał mnie na spacer w świetle księżyca i gwiazd. Zayn oczywiście poszedł z nami. Zaczęło mnie to denerwować, ale i tak jestem mu bardzo wdzięczna za wszystko . Louis wziął moją rękę i splótł ją ze swoją, a ja niemal rozpływałam się pod jego dotykiem, Jedno było pewne, jestem zakochana i wydaje mi się,że ze wzajemnością.
- Usiądziemy??- zapytał kiedy doszliśmy do końca alejki londyńskiego parku.
- Chętnie
- Wiesz muszę Ci coś powiedzieć
- Zamieniam się w słuch
- Wiem,że znamy się dopiero dwa dni, ale ja już się w Tobie zakochałem
- Naprawdę ?? Ja czuję się  tak samo
- Na serio ?? To super - poczułam jak oddycha z ulgą
- Jesteś na serio cudownym facetem ( nie podlizuj się tak (T.I), bo nie będzie Cię szanował - usłyszałam w odsłuchu )-och zamknij się wreszcie - pomyślałam.
- A Ty jesteś kobietą na jaką czekałem - uśmiechnął się i mnie pocałował . Czułam jak moje motyle wirują mi w brzuchu, na reszcie mam kogoś, na kim będę mogła polegać , oprzeć się , przytulić. To takie świetne uczucie. Nasz pocałunek był długi i namiętny. Gdy już od siebie się oderwaliśmy, Louis uśmiechnął się , przytulił mnie mocno i odprowadził pod same drzwi . Pożegnaliśmy się, a kiedy zostałam już sama, nie mogłam opanować swojej radości, byłam zakochana!!!!! Ze wzajemnością! Zaczęłam tańczyć po moim salonie taniec radości. Nie zauważyłam, że Zayn wszedł do mojego domu.
- Hej, i jak tam po randce - uśmiechnął się łobuzersko.
Poczułam jak bardzo się czerwienię, co wydawało mi się,że Zayna bardzo rozbawiło.
- Było świetnie, mam faceta hhahahaa
- Wiem, nie odstępowałem was na krok, super, mówiłem hahahaha
- Tak , miałeś rację, jestem meega zadowolona.
- hahhaahah widzę, ja już lecę i pani producent też radzę się położyć, Jutro premiera naszego programu.
- Tak, To dobranoc
- Śpij dobrze, (T.I.)
Zayn wyszedł , a ja postanowiłam się położyć.
*******************************************************
Rano wstałam w wyśmienitym nastroju . Ubrałam się w to :
Postawiłam dziś na pełen luz. Wyszłam z domu i pojechałam do pracy . 
- Hej (T.I) co tam?? - zagadnęła mnie Jade
- Hej , świetnie, koniecznie musimy pogadać- uśmiechnęłam się
- Dawno Cię w takich amorach nie widziałam hahahaha, zakochałaś się czy co ??
- Zgadłaś , mam faceta.
- Nie, żartujesz ?? Ale to nie Zayn, no nie??
- Nie,skąd, to tylko mój kolega z pracy, taki jak Twój.
- Mam nadzieję,że niedługo kolega, hahahahaah
- A masz jakieś plany względem niego ??
- Noo, on jest boski, i-d-e-a-ł , zaraz , to kto ??
- Mój nowy sąsiad, ten to dopiero jest przystojny.
- Oooo widzę,że koniecznie musimy umówić się na ploteczki.
- Ojj tak
- Dzień dobry pięknym paniom.
- Hej Zayn, i jak , nerwy są ?? - zapytałam, za co nie wiem,czemu Jade zjechała mnie wzrokiem
- W ogóle się nie denerwuję, wierzę w swoje możliwości, a po za tym to mój nie pierwszy program , hahaha
- No racja
- Będziesz??
- Tak, przecież to produkuję, muszę być na premierze tak ważnego projektu
- Noo,koniecznie
- Hej Zayn - wtrąciła się Jade
- Hej - odpowiedział wymijająco Zayn,czym sprawił zawód dziewczynie
- To co, ( T.I ) idziemy??
- Tak, czas się przygotować.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejo :D mam nadzieję,że podoba wam się mój Zayn, jutro postaram się dodać kolejną część :D :* 

1 komentarz:

  1. Wow *.* Podsłuch na randce tego jeszcze nie było ... a rozdział GENIALNY!!!

    OdpowiedzUsuń