środa, 27 sierpnia 2014

Imagin Liam cz.9

Następnego dnia razem z Liamem odwiedziliśmy moich rodziców.
- Ooo jesteście - przywitał nas wesoły tata. Taki widok był niecodzienny i muszę przyznać, że bardzo mi się to podobało.  Widok zadowolonego ojca  - i like it . - Wejdźcie - zaprosił nas do salonu, gdzie czekała Gab, mama i oczywiście dzieciaki. Gab była taka jakaś dziwna, jak nie ona, szczęśliwa, co chwila się uśmiechała do Liama, co już na początku nie do końca mi się podobało. Znam ją i wiem, na co ją stać i aż się boję, co będzie dalej." A może to ja jestem przewrażliwiona ? Tak, na pewno ja"- pomyślałam, siadając przy stole. Po godzinie rozmów byłam pewna : moja siostra podrywa mi faceta. Urocze uśmieszki, komplementy, co chwila śmianie się ze wszystkiego, co powie i uważne słuchanie go za każdym razem. Starałam ukrywać to, że na serio jedyną rzeczą o czym marzę jest wyjście z Liamem do domu, ale pomyślałam,że nie będę robić z siebie nie wiadomo jak zazdrosnej dziewczyny. Uważnie słuchałam, co każdy ma do powiedzenia, ba, nawet sama gadałam. Nagle ni stąd ni zowąd moja siostrunia zaczęła normalnie przystawiać się do Liama. Położyła mu ręce na kolanach i debilka myślała, że tego nie widzę, poczułam, że gotuję się ze złości. Tylko Liam to zauważył, po wziął moją rękę pod stołem i trzymał przez cały czas.
- Liam, słyszałam, że pracujesz w fitness clubie, czy tam jest więcej takich przystojniaków jak Ty, czy jednak jesteś wyjątkiem?- myślałam, że się przesłyszałam "Liam, słyszałam, że pracujesz w fitness clubie, czy tam jest więcej takich przystojniaków jak Ty, czy jednak jesteś wyjątkiem? " Co ona wyprawia. Czekałam z niecierpliwością, co na to Liam.
- Wiesz, prawdę mówiąc bardziej gustuję w  kobietach, nie znam się na urodzie męskiej. -ten tekst rozwalił mnie i resztę towarzystwa na maksa, bo wszyscy zaczęli się śmiać, a Gabriella to już  najgłośniej oczywiście.
- Aaa Liamku.... pracujesz dalej jako osobisty trener?
- Prawdę mówiąc odkąd jestem z Van, pracuję tylko w klubie.
- Ahh szkoda, bo wiesz... przydałoby mi się trochę poćwiczyć.
- Zawsze możesz przyjść do klubu.
- Ooo dziękuję za zaproszenie - położyła rękę na jego ramieniu. Tego było już za wiele.
- Gabriella możemy pogadać w 4 oczy?! - syknęłam
- Jasne.
Wyszłyśmy na taras.
- Co Ty sobie wyobrażasz?!- warknęłam
- Siostra, wyluzuj. On nie jest Twoją własnością, a jaaa jestem już prawie wolna....
- Słucham?!
- Nooo niech sam wybierze, mnie albo Ciebie. Nie zamierzam Ci go tak łatwo odpuścić. - odpaliła papierosa. Co się z nią działo? Przyjrzałam się jej uważnie. Krótkie rude włosy, czarne oczy i piegi, które były o wiele wyraźniejsze niż przedtem . Była ładna, ale była ode mnie niższa o głowę i trochę grubsza ode mnie. Mimo tego, była bardzo ładna. Ładniejsza ode mnie, zawsze miałam przez nią kompleksy.
- Chyba sobie żartujesz!! On kocha mnie!
- Się okaże, daj mi tydzień. Będzie mój. On bardziej do mnie pasuje niż do Ciebie, gówniaro!!
- Ja gówniara?! - nie zauważyłyśmy, że całej rozmowie przysłuchiwał się Liam, który wkroczył do akcji.
- Czy ja dobrze słyszałem? - zapytał
- Ooo Liaś - uśmiechnęła się moja kochana siostrunia.
- Co to ma być?! - podszedł  i przytulił mnie mocno do siebie. Ja wypłakiwałam mu się w koszulę.
- Aaaaa młoda chciała pogadać...
- Tak ? Posłuchaj, nie rób ze mnie idioty, słyszałem! Kocham tylko Van, rozumiesz?! A Ty jesteś nic nie wartą lalką!
- Proszę? Liaś, bardziej pasujesz do mnie niż do niej.
- Nie Ty o tym decydujesz!!
- Jesteście siebie warci ! Szczęścia życzę - Gabriella weszła do domu.
- Kochanie nie płacz, nie warto. - delikatnie wytarł moje łzy i namiętnie mnie pocałował.
- Kocham Cię. Ja na Ciebie nie zasługuję. - znowu zaczęłam płakać.
- Jak to nie ? Van, proszę Cię, spójrz na mnie. -kiedy to zrobiłam powiedział : Jesteś dla mnie najważniejsza, jesteś dla mnie wszystkim i nic ani nikt tego nie zmieni nigdy. - ucałował moją skroń. - wracamy do domu ?
- Tak. - pożegnaliśmy się z rodzicami i pojechaliśmy do siebie.
W samochodzie panowała niezręczna cisza. Ja nie chciałam się odzywać i byłam wdzięczna Liamowi, że nie zadawał więcej pytań. Czasem taka cisza jest potrzebna człowiekowi. Po chwili Liam zatrzymał samochód. Zdziwiło mnie to, do domu było jeszcze kilka minut drogi.
- Van, nie mogę patrzeć, jak się zadręczasz, proszę Cię - położył rękę na moim kolanie, co sprawiło, że zadrżałam. Zawsze tak na mnie działa, każdy jego dotyk, spojrzenie sprawiało mi przyjemność.
- Liam, nie wszystko jest takie proste.
- Jest proste, uśmiechnij się, skarbie, zrób to dla mnie.
- Liam, ja chcę do domu,proszę - wymusiłam uśmiech.
- Nie ma tak łatwo, wyłaź.
- Co ?
- No wyjdź z samochodu.
- Ale po co ?
- Czy możesz chociaż raz mnie posłuchać, księżniczko ? - zapytał słodko
- No dobrze - wyszłam z samochodu. Liam również , zamykając go przy okazji.
- Przejdziemy się
- Liaś, błagam, ja pragnę się położyć
 - Iiii płakać całą noc, nie, kotku, nie pozwolę na to.
- Ale co spacer mi da ?
- Dużo....
- Uwielbiasz męczyć ludzi - przytuliłam go mocno.
- Takie życie. - uśmiechnął się.
Spacerowaliśmy po parku. Dziś był jakiś festiwal tuż obok, więc było bardzo tłoczno. Liam podszedł do starszej kobiety, sprzedającej kwiaty i kupił mi przepiękny bukiet róż , który od razu mi podarował. Mała rzecz, a cieszy i momentalnie poprawiła mi humor.
- Jesteś uroczy, wiesz ?
- Wiem - odparł z uśmiechem.
- Jaki skromny - zaśmiałam się.
- I taką lubię Cię najbardziej- pocałował mnie nieziemsko jak zawsze.
- Wracamy ? Robi się ciemno.
- Tak, skarbie. - nieoczekiwanie wziął mnie na ręce i zaniósł do samochodu.
- Liaś, ja mogę sama.
- Takie kobiety, jak Ty, to powinno się na rękach nosić.
- Aha, kocham Cię, wariacie Ty mój.
Do mieszkania dotarliśmy w lepszych humorach.
- To co robimy ? - zapytał seksownie.
- Hmm ja.... mam ochotę na film - pokazałam mu język, bo wiedziałam, że on myśli zupełnie o czymś innym.
- Na film? Poważnie ? - przybliżył się do mnie.
- Tak,najlepiej komedię romantyczną - położyłam ręce na jego szyi.
- A ja mam lepszy pomysł - złapał mnie na zgięciu kolan i posadził na blacie w kuchni. Cały czas mnie całował. Nie był delikatny, jak zawsze. Muszę przyznać, że lubię go takiego. Ciężko było nam złapać oddech.
- Liam ?
- Tak ?
- Jesteś cudowny.
- To Ty jesteś cudowna, słońce - pocałował mnie jeszcze raz i zaniósł do sypialni. Uwielbiam go i z pewnością jest najlepszym i najukochańszym facetem na całym świecie.
* ROK PÓŹNIEJ*
Dalej mieszkam z Liamem- moim narzeczonym i jestem bardzo szczęśliwa. Wreszcie moje życie jest poukładane, zdałam świetnie maturę i dostałam się na wymarzone studia. Liam dalej jest trenerem, ale teraz razem z Zaynem są współwłaścicielami klubu, więc Liam ma więcej czasu dla mnie. Moi rodzice dawno nie byli w tak dobrych stosunkach, widać, że są bardzo szczęśliwi. Gabriella rozwiodła się z Tomem, który utrzymuje kontakt z dziećmi,ale z naszą rodziną nie chce mieć już nic  wspólnego. Poznała nowego faceta, którym okazał się starszy brat mojego narzeczonego, Louis, który kocha ją i dzieciaki i dba o nie , jak tylko może. Pogodziłyśmy się, gdy zrozumiała, że Liaś kocha tylko mnie. Jak widać, moje życie jest wreszcie takie, jakie sobie wymarzyłam już jako mała dziewczynka.
KONIEC .

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka :D Ostatnia część Liamka czeka na was :D Mam nadzieję, że podoba wam się zakończenie :D :* A już jutro zapraszam na Hazzę :D
CZYTASZ=KOMENTUJESZ= :D

7 komentarzy:

  1. Jak można być tak utalentowanym człowiekiem?;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski *_* to fakt jesteś bardzo utalentowanym człowiekiem. Każdy imagin jest coraz lepszy. Jak ty to robisz? Piszesz świetnie. Wczoraj myślałam że lepiej się nie da a tu proszę. Jeszcze lepszy. Jejku teraz bedzie Harry już si e nie mogę doczekać. Kocham i życzę weny. :*****

    OdpowiedzUsuń
  3. Awwww już myślałam, że nie da się lepiej, a jednak, gdy przeczytałam zmieniłam zdanie. Jesteś najlepsza :D Aż szkoda, że to koniec, bo chętnie przeczytałabym jeszcze mln części, ale i tak z niecierpliwością czekam na Harryego :D :* Pozdrawiam i życzę Ci świetnych pomysłów i dalszej tak wspaniałej weny. <3 ~Agunia~

    OdpowiedzUsuń
  4. Awwwww <3 boski jak zawsze :*

    OdpowiedzUsuń