piątek, 5 września 2014

Imagin Louis cz.3

- Do Zayna? Ty a może podoba Ci się ta jego siostra, co?
- Mamo, nie, Wali jest tylko koleżanką.
- Ehh dobra, dobra, ale co ja powiem Helen.
-Trzeba było jej nie zapraszać.
- Ehh z Tobą to same problemy, małe dzieci ,mały kłopot, duże..
-duże dzieci ,duży kłopot – przedrzeźniałem ją, ona jest taka kochana, ale potrafi wyprowadzić mnie z równowagi na amen.
- Louis, no wiesz, ja chcę dla Ciebie dobrze
- Ok, ok.
O 16 punktualnie podjechałem pod dom Laury i modliłem się, by nie zauważyła tego jej mama albo Helen. Dziewczyna wyszła zdecydowanym krokiem z domu, gadając przez telefon. Kiedy była blisko mojego auta, wyszedłem z niego , by otworzyć jej drzwi, na co Laura niebiańsko się uśmiechnęła. Gdy byliśmy w samochodzie , skończyła rozmowę.
- Tak w ogóle to cześć – znowu się uśmiechnęła. Przepraszam Cię, ale dzwoniła Helen, musiałam odebrać.
- Nie ma sprawy, dzięki, że dałaś się wyciągnąć.
- Louis, boo muszę Ci się o coś zapytać.
- Wal śmiało.
- Booo chodzi o moją siostrę…Ona na serio Cię lubi, ale tak wiesz lubi lubi i nie wiem, czy dobrze robię, spotykając się z Tobą za jej plecami….
- Laura, ja rozumiem, że jesteś związana z Helen, ale ona nie jest w moim typie, nie zaiskrzyło między nami, to tyle.
- Ale ona czuje inaczej.
- Laura, proszę Cię, czy musimy o niej rozmawiać ?
- Nie, tylko spławiłeś ją, bo chciałeś spotkać się ze mna i dziwnie się z tym czuję.
- Chciałem się spotkać z Tobą, bo bardzo Cię polubiłem i fajnie mi się z Tobą gadało.
- Poważnie ? – ta dziewczyna była cudowna, ale taka niepewna siebie…
- No tak, spokojnie, nie robimy nic złego.
- Wiem, Lou ?
- Tak ?
- Ja też bardzo Cię polubiłam, to gdzie jedziemy?
- Mówiłaś, że lubisz się zabawić i poczuć jak mała dziewczynka, widzisz ja też tak mam i znam fajny park rozrywki.
- Oooo super, dawno nie byłam, wiesz matura, strasznie dużo nauki.
- Nooo szczególnie, jeśli się jest taką perfekcjonistką jak Ty.
- Ojj weź – zaśmiała się uroczo, na co jej wtórowałem. Ta dziewczyna to istny skarb.
*MIESIĄC POTEM*
Jesteśmy z Laurą najlepszymi kumplami, często ze sobą gadamy, spotykamy się, ale ja marzę o czymś więcej. Odkąd ją poznałem, myślę tylko o niej, kocham ją, chyba nigdy nie byłem taki zakochany. Nic już się dla mnie nie liczy, tylko ona . Pomagam jej czasem w nauce, ona również odpytuje mnie przed egzaminem  czy dopuszczeniem, wspieramy się i wręcz rozumiemy bez słów. Mama ciągle powtarza, że robię błąd nie spotykając się z Helen, ale ja jej jasno wyjaśniłem ,że nie chcę z nią być. Ona nie do końca to zrozumiała, po łazi za mną i bywa tak, że robi sceny zazdrości Laurze, że się ze mną spotyka. Ona jest bardzo wrażliwa i boję się, ze długo nie wytrzyma kłótni z siostrą. Wiem o niej wszystko, wiem, dlaczego uważa na facetów. Chłopak, z którym była przez pół roku, rzucił ją sądząc, że nie jest już tak atrakcyjna. Co za palant mógł jej tak powiedzieć? Przez niego straciła pewność siebie i zaufanie do każdego osobnika płci przeciwnej. Tylko ja jestem wyjątkiem i bardzo mnie to cieszy. Dziś zamierzam wyznać jej, co czuję. Dłużej tak nie mogę, kocham ją tak mocno, pragnę jej bliskości. Zayn, kiedy z nim o tym gadałem, powiedział bardzo ważną rzecz, która stała się moim mottem życiowym : „ Zaryzykuj, jeśli chcesz odnaleźć miłość” Święte słowa. Rozmyślania przerwał mi dzwonek do drzwi. Dziś byłem sam w domu, bo rodzice pojechali na ślub córki szefa mojego taty, co bardzo mi odpowiadało. Otworzyłem drzwi i ujrzałem Laurę, piękną , jak zawsze, która była wyraźnie czymś przybita.
- Co się stało ? – zapytałem, a ona nie odpowiedziała, tylko wtuliła się we mnie, zauważyłem , że łzy spływają po jej policzkach. Przytuliłem ją mocniej do siebie. – Helen , prawda ? Dziewczyna pokiwała głową twierdząco. Co Ci powiedziała ? Laura, ciii spokojnie – pogłaskałem ją delikatnie po włosach. Chodź, nie będziemy stać w progu. – Złapałem ją za rękę i zaprowadziłem do salonu. Wziąłem chusteczki higieniczne i delikatnie otarłem jej łzy. Moja ukochana nie mogła wypowiedzieć żadnego słowa. – Laura, powiedz mi, będzie Ci lżej – powiedziałem łagodnie.
- Helen powiedziała o wszystkim mamie , która powiedziała, że odbiłam Ciebie Helen i tak nie zachowuje się w rodzinie, powiedziały, że jestem nie w porządku i zachowuję się jak dziecko, że to jest chamskie z mojej strony,a przecież my się tylko przyjaźnimy, no nie ? – popatrzyła na mnie tymi swoimi czarującymi oczami, a ja nie wiedziałem co powiedzieć. W końcu zdobyłem się na odwagę.
- Laura, nie martw się, prędzej czy później przejdzie im, a Helen znajdzie sobie faceta, który będzie ją kochał i szanował. Nie możesz cały czas myśleć o innych, czas, żebyś pomyślała o sobie…
- Do czego zmierzasz ?
- Laura…….. boo  - nie mogłem jej tego powiedzieć, zawsze byłem wielką gadułą, a teraz, bałem się jej reakcji. Na szczęście, Laura uratowała całą sytuację, bo pogładziła mnie ręką po policzku. Wiedziałem, że albo zrobię to teraz albo nigdy. Przysunąłem się bliżej niej i musnąłem jej usta, czekając na jej reakcję. Moja księżniczka uśmiechnęła się nieśmiało i oddała każdy mój pocałunek. Ile ja czekałem na tę chwilę, ile razy iściła się ona w mojej głowie, wziąłem ją na kolana nie przestając całować. W powietrzu było czuć ewidentnie chemię i elektryzującą siłę, która nas do siebie przyciągała. Kiedy przerwaliśmy na chwilę łapiąc oddech, wyznałem jej miłość .

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka :D Nareszcie weekend, który oznacza więcej czasu na pisanie i na naukę, bo niestety przyszły tydzień mam zawalony sprawdzianami i kartkówkami, masakra . Oddaję wam Lou, co o nim sądzicie ? Komentujcie :*
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=;)

5 komentarzy:

  1. A myślałam że będę pierwsza. Jeju jak ty szybko dodajesz!!! Piękne <3 Ja się zastanawiam kto bardziej czekał na ten pocałunek: Louis czy Ja xD

    OdpowiedzUsuń
  2. niesamowity. aż brak słów mam nadzieję że to będzie długi imagin :D bo kocham je czytać weny kochana :***

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również mam nadzieję, że to będzie dłuuuuuuuuuugi imagin :D :*

    OdpowiedzUsuń