sobota, 10 stycznia 2015

Imagin Liam cz.3


*Tydzień później*
Przygotowania spektaklu szły pełną parą, co oznaczało mniej czasu wolnego, ale za to więcej pracy bliżej Liama, więc byłam zadowolona. Naprawdę świetnie się ze sobą  dogadujemy, aż boję się pomyśleć, co będzie, jak obóz się skończy. Miałam nadzieję, że nasza znajomość przetrwa o wiele dłużej niż te 2 miesiące, które zlecą szybciej niż się spodziewamy. Swoimi wątpliwościami podzieliłam się z Liamem, który siedział przy pianinie skupiony. Uwielbiałam patrzeć, jak coś wymyśla, pisze, a zaraz potem przekreśla, potem znowu poprawia i znowu przekreśla. To było takie słodkie w jego wykonaniu. Zdążyłam już poznać go wystarczająco dobrze i wiem, że to perfekcjonalista, wszystko musi mieć zapięte na ostatni guzik, przywiązuje wagę do najmniejszych szczegółów. Dziwne, ale zupełnie tak jak ja. Czasem miałam wrażenie,że mam z nim więcej  wspólnego niż z moimi braćmi.
- Liam ?
- Mhm ? - odparł nie podnosząc wzroku
- Słuchasz mnie ?
- Tak, skarbie, mów - od niedawna tak do mnie mówił. Twierdzi, że to urocze przezwisko bardzo do mnie pasuje, a jako jego młodsza "sis" jestem jego skarbem. Słodkie, prawda ?
- Boję się...
- Czego ? - spojrzał na mnie zaciekawiony
- Liam co będzie jak za niecałe 1.5 miesiąca nasze drogi się rozejdą, nie chcę Cię stracić.
- Jak to stracić ? Ally, ja nie pozwolę na to, za bardzo mi na Tobie zależy. - poczułam ulgę, gdy udzielił mi takiej odpowiedzi.
- Obiecujesz, że zawsze będziemy przyjaciółmi? - zapytałam jak mała, niewinna dziewczynka
- Pewnie, że tak, nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. - uśmiechnął się, a zaraz potem posmutniał i zaczął bawić się długopisem, zwracając na niego całą swoją uwagę. - wtedy jeszcze nie wiedziałam, o co chodzi. Gdyby wcześniej mi powiedział....ehhh.... no trudno, nie mam czasu zastanawiać się nad tym, "co by było, gdyby...".
- Wszystko ok ?
- Tak, tak - wymusił uśmiech.
- Liam ? - nie dawałam za wygraną
- Co ? - udał, że nie wiem, o czym mówię.
- Liam!!
- Co ? - uśmiechnął się delikatnie
- O co chodzi ?
- yyyyy..... pomożesz mi, jakoś nie mogę nic wymyśleć - wiedziałam, że wymyślił tą wymówkę na poczekaniu, ale postanowiłam odpuścić.
- Jasne, braciszku - usiadłam obok niego przy pianinie.
- Gdzie utknąłeś ?
- Zapisałem partyturę na obój, flet, skrzypce pierwsze,drugie i altówkę, próbuję wrzucić tu jakoś wiolonczelę
- Nie lepiej kontrabas ?
- Rozmawiałem z Enrique, nikt nie umie na nim grać
- A w czym widzisz problem ?
- Ally, kto Ci się nauczy w niecałe 1.5 miesiąca grać na kontrabasie.
- Jeżeli nauczyciel będzie przystojnym brunetem, najlepiej o czekoladowych oczach to znam jedną osobę - uśmiechnęłam się wymownie
- Gemma ? - dodał z uśmiechem
- Bingo. Jeżeli Enrique zgodzi się ją nauczyć, to mamy kontrabasitkę.
- Ehh to ja już  wolę wstawić tu wiolonczelę i Maddie, na serio
- Liam nooo
- Daj spokój, Gemma na kontrabasie ?
- Potrzebujemy go noooo
- Ally odpuść, nie komplikujmy sobie życia.
- Dobra, jak chcesz, tylko ja bym to zrobiła inaczej. Zamiast oboju wzięłabym klarnet i Michael'a.
- On nie gra na oboju ?
- Gra, ale na klarnecie też, daj poprawię to- wyjęłam mu długopis z dłoni i zaczęłam pracowicie poprawiać partyturę.
- Mój Ty geniuszu - zaśmiał się i zaczął mnie łaskotać
- Ejj Liam, dobrze wiesz, że tego nie znoszę - powiedziałam ze śmiechem
- No i ? - zaśmiał się uroczo. Ehh i jak tu nie wybaczać i krzyczeć na takiego słodziaka.
- Dobra, ale skończ, bo Ci oddam. Będę bezlitosna - puściłam mu oczko
- Tak ?
- Mhm, nie znasz jeszcze mojego złośliwego oblicza
- Ty złośliwa? Niemożliwe
- Wszystko jest możliwe. Li
- Hej młodzieży! - usłyszałam głos Enriqu'a
- No hej
- Ale z was pracowite pszczółki, no na serio, aż miło patrzeć. Co tu mamy? Kolejny hicior ?
- Hmm myślimy teraz nad typowo instrumentalną wersją utworu.
- Ooo to świetnie , Henry, Josh i Max zaproponowali , aby perkusja w jednym z utworów miała jakąś swoją solówkę, mają tutaj coś napisanego, przyniosłem wam, bo wiem, że na pewno gdzieś to doczepniecie.
- Ok, nie ma sprawy
- Dziś wielka wspólna próba, pamiętacie o tym ?
- Tak, tak, mamy mnóstwo piosenek, które chcielbyśmy dziś podzielić między sobą
- Oooo i to właśnie chciałem usłyszeć.
Godzinę potem spotkaliśmy się całą grupą i wspólnie układaliśmy scenariusz naszego spektaklu. Nic ciekawego w sumie się nie działo, noo może z wyjątkiem Gem, która specjalnie udawała, że źle się czuje, by jak ona to powiedziała " Być jak najbliżej Enrique'a" Ona chyba nigdy się nie zmieni. Próby zakończyły się o 23.
- Gemma ? Darowałabyś sobie, co ? - powiedziałam kiedy z przyjaciółką przygotowywałyśmy się do snu
- Ojj daj spokój, All, wyluzuj
- Ciągle to od Ciebie słyszę, proszę Cię, nie możesz podrywać kogoś w naszym wieku?
- Nie, on jest taki..... nieziemski
- I ze 20 lat od nas starszy.
- Daj spokój, wiek to tylko cyferka...
- Liczba jeśli już
- Czepiasz się. Aaaa nooo opowiadaj, jesteście już razem ?
- Że co ?
- Czy Liam poprosił Cię w końcu o to byś została jego dziewczyną?
- Tyle razy Ci mówiłam, to mój kumpel
- Ally, przyjaźń damsko-męska nie istnieje. Prędzej czy później któreś z was na pewno się w sobie zakocha. Patrząc na Ciebie, to sądzę, że prędzej.
- Po co ryzykować taką wspaniałą przyjaźń ?
- A dlaczego by nie zaryzykować. Ally do cholery zacznij cieszyć się życiem!! Nie jesteśmy w zakonie! Znacie się już wystarczająco długo, więc krótka piłka : kochasz go, czy nie ?
- Dobranoc Gem-próbowałam uciec od tego tematu
- Ally!- nie dawała za wygraną
- Gem, jestem zmęczona,nooo błagam.
- Jedno słowo: tak czy nie. I daję Ci spokój.
- Gem....
- Ally noooo
- Ehhh tak, tak , tak, tak, taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak. Mogę już spać ?
- Tak ? Na serio ?
- .....
- All noo
- Gemma, ale on nigdy nie będzie moim chłopakiem
- Dlaczego?
- Boo on traktuje mnie jak siostrę, nie jak....
-Kobietę ?
- Dokładnie
- Hmm to powiedz mu, co czujesz
- Na pewno nie. Co jak nie odwzajemnia moich uczuć? To może zniszczyć naszą przyjaźń. Nie
- Przyjaźń, przyjaźń. Ja jestem Twoją przyjaciółką i powinnam Ci wystarczyć. Potrzebujesz chłopca i nie oszukuj mnie, bo i tak wiem, że mam rację.
-Skończyłaś ?
- Tak, ale wiedz,że ja tego tak nie zostawię.
- Nawet o tym nie myśl!!! -rzuciłam jej mordercze spojrzenie, co rozbawiło ją niemal do łez.
- Dla Ciebie to robię.
- Nie chcę Twojej pomocy, dziękuję
- Ally, niewinna,głupiutka Ally. Przecież prędzej czy później i tak się to wyda. Liam nie jest głupi i zauważy,że czujesz do niego coś więcej.
- Myślisz ? - w mojej głowie roiło się od takich zdań "Nie, zrób coś z tym!!! Tooo zniszczy wszystko. Nie warto, Ally, nie warto!!!!!"
- Ja to wiem, All, dobrej nocy. - uśmiechnęła się i zamknęła oczy, zostawiając mnie samą z moimi myślami.
Przez Gem nie zmrużyłam oka przez całą noc, myśląc o tym, co dzieje się w moim życiu. Dziś miały przyjechać najbliższe osoby uczestników naszego obozu,nie mogłam się doczekać, by porozmawiać z mamą. Ona jedyna mnie rozumiała, to właśnie po niej odziedziczyłam moją wrażliwość. Spotkanie z bliskimi było zaplanowane na 15. Do tej godziny mieliśmy pracować wspólnie nad scenariuszem. Dlatego wspólnie z Gem zaraz po śniadaniu poszłyśmy do sali konferencyjnej, w której mieliśmy finiszować scenariusz.
- Widziałaś się dziś z Liamem ? -zagadnęła mnie przyjaciółka
- Nie. On był w ogóle na śniadaniu ?- odparłam zgodnie z prawdą.
- Nie wiem, muszę do toalety, zaraz do Ciebie dołączę - powiedziała Gem, po czym zniknęła z mojego pola widzenia. Pewnym krokiem otworzyłam drzwi do sali. Przywitałam się z wszystkimi i rozpoczęłam planowanie scen razem z Maddie. Zastanawiałam się, gdzie podziewa się Liam.
- Ally, masz może już gotowe teksty ? - zapytała Maddie
- Yyyy tak, tak, wczoraj pracowaliśmy nad tym z Liamem, są w przy fortepianie, zaraz je przyniosę. - uśmiechnęłam się i pobiegłam na drugi koniec sali. To, co tam zobaczyłam totalnie zwaliło mnie z nóg. Liam przytulający jakąś długonogą skąpo ubraną blondynkę. Pierwsze pytanie, które przyszło mi na myśl, to to, kim ona jest do licha i czemu tak mocno go przytula? To jego dziewczyna ? Byłam w totalnym szoku. Okłamał mnie, pozwolił mi, żebym się w nim zakochała,a on... on ma już dziewczynę i to jeszcze jaką. Była piękna, długie blond włosy, szczupła, normalnie modelka. W niczym jej nie dorównuję. Poczułam mocne ukłucie serca. Jaka ja byłam głupia, przecież taki chłopak jak on musi mieć dziewczynę. Za bardzo zaangażowałam się w tą znajomość. On mi przecież niczego nie obiecywał, od początku nasza relacja była czysto koleżeńska. Skoro tak, to dlaczego jestem zła, ba nawet wściekła i zażenowana widząc go w ramionach innej?! Czemu nie powiedział mi, że kogoś ma ? Zrozumiałabym, oszukał mnie i to mnie bolało najbardziej. Odwróciłam się na pięcie. Zupełnie zapomniałam po, co tam poszłam. Potrzebowałam się komuś wypłakać, tak muszę.
- Yyyy zdaje się, że zostawiłam mój zeszyt w moim pokoju. - wymusiłam uśmiech, ale Maddie chyba nie nabrała się na niego.
- Wszystko ok ? - zapytała z wyraźną troską
- Tak, nie najlepiej się dziś czuję. Pójdę poszukać tego zeszytu.
- Cześć wszystkim! - usłyszałam głos Gemmy i poczułam niesamowitą ulgę. Od razu zobaczyła, że coś ze mną nie tak. - Co robicie ? - zagadnęła nas, stojąc za mną
- A właściwie to nic. Ally źle się czuje
- Tak ? Chodź, może się przewietrzymy. Kiedy odsunęłyśmy się trochę od Maddie, Gem zapytała o co chodzi.
- Idź tam i zobacz - powiedziałam ledwo wstrzymując łzy. Gemma dyskretnie spojrzała na Liama. Zauważyłam, że była wściekła
- To ci bydlak jeden! - powiedziała z zaciśniętymi zębami.
- Gem, on mi niczego nie obiecywał.
- Co nie ? Co nie ?! Tak po prostu spędzał z Tobą czas 24 godziny na dobę!! Podrywał Cię!!!! - krzyknęła, na co ja wybuchnęłam płaczem. - Ojj skarbie - przytuliła mnie do siebie, starając się mnie uspokoić. - Nie warto płakać, już ciiii, Ally szkoda tuszu, nooo, a tak z innej bajki, odkąd Ty się malujesz?
- Daj mi spokój!
- Już, już, nie płacz - dodała spokojnie, ściskając mnie jeszcze mocniej. - Nie daj mu tej satysfakcji, noo, jak Cię zobaczy w takim stanie....
- On jest inny, Gem, dla niego wygląd się nie liczy.
- On jest taki sam, jak wszyscy. Wystarczy, że laska ma drogie ciuchy, długie nogi i fajny biust, już może złapać każdego. - jej słowa tak strasznie mnie bolały, ale miała rację, to ja się pomyliłam, myśląc, że Liam jest niewinnym, słodkim,nietuzinkowym facetem.  - Ooo już skończyli te czułości, proszę - podała mi chusteczkę - ejjj idzie tu.
- Co ??! - możliwie jak najszybciej starałam się doprowadzić do porządku.
- Hej dziewczyny - dobiegł mnie jego niewinny głosik, który wcale nie był taki niewinny.
- Ally , wszystko ok ? - odwróciłam się do niego tyłem, jaka opiekuńczość, pff niech idzie do tej laski, którą tak zacięcie przytulał przez tyle czasu.
- Ally cierpi na katar sienny - wybroniła mnie Gemma
- Uuu poważnie ?
- Tak, tak, idź stąd lepiej, wygląda koszmarnie, jak ma takie załzawione oczy, jak królik - powiedziała zupełnie poważnie Gemma, a mi zachciało się śmiać. Ona jak już coś wymyśli.
- Ok, Ally jak będzie Ci już lepiej, to wpadnij do mnie, ok ? Mam pomysł na nową piosenkę. Pokiwałam twierdząco głową, na co Gemma - wiesz, nie sądzę, żeby to dziś wypaliło, kicha i smarka co chwila.
- Mi to nie przeszkadza, naprawdę - wyczułam w jego tonie lekkie rozbawienie, czułam, że się uśmiecha.
- Ojj nie wiesz, co ona wyprawia
- Dobra, zobaczymy, to na razie - odparł i zawrócił w stronę hotelu.
- Ehh, Ally nie płacz
- Katar sienny? Serio ? - dodałam, kiedy się trochę uspokoiłam
- A co wolałabyś, żebym powiedziała, że płaczesz z miłości do niego ?
- Nie, nie, dzięki
- Hmm.... - jak ja nie znosiłam tego jej "hmm" zawsze to przynosiło kłopoty. To jej "hmm" jest zagrożeniem dla zdrowia, świata i ludzkości.
- Tylko nie "hmm" - powiedziałam wyrzucając chusteczkę do kosza.
- Ojj Ally, to jest plan idealny. - w oczach zapaliły jej się takie diabelskie iskierki.
- Nie, nie chcę tego nawet słuchać.
- To w takim razie co zamierzasz ? Udasz, że tego nie było, dalej będziesz dla niego " kumpelą" mimo, że go kochasz ?!
- Nie krzycz.
- Ally, jedna malutka intryga nic nie zaszkodzi, noo proszę Cię
- Ale ja nie lubię tych twoich " malutkich intryg", Gem
- A ja wprost przeciwnie. Chodźmy do pokoju, wszystko Ci opowiem.
- Gem...
- Ally, kto wie, może ona doprowadzić do tego, że Liam wpadnie Ci w ramiona.
- Zaczynam się bać. Co znowu wymyśliłaś ? - zapytałam z lekkim strachem. Po niej to mogę się spodziewać absolutnie wszystkiego.
- Spokojnie
- Ale nie wylądujemy za to za kratkami, prawda ?
- Jaka Ty jesteś zabawna - zaśmiała się głośno. - No chodź - pociągnęła mnie za sobą.
- Ja strasznie się boję jej pomysłów, totalnie, ale jednocześnie byłam ciekawa, co ona znów wymyśliła. Kto wie, może mi to pomoże, byleby nie była to typowa zemsta na Liamie. Nie zniosłabym tego. Gemma ostrożnie zamknęła drzwi.
- Noo więc mam bardzo chytry plan, który jest wręcz banalny, ale baaardzo skuteczny. Zanim Ci go przedstawię obiecaj, że się zgodzisz. - uśmiechnęła się
- Nie, najpierw mi powiedz, o co chodzi.
- Jak mi obiecasz, Ally
- Ale nie będę robić jakiś głupich rzeczy.
- Ile lat się przyjaźnimy ?
- Duuuużooo
- Ufasz mi ?
- Oczywiście, że tak
- Czyli się zgadzasz - odpowiedziała za mnie. - Więc.... 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka :-)  Publikuję 3 już część Liama. Mam szczerą nadzieję, że choć troszkę wam się podoba :-)  Zachęcam do komentowania, ponieważ motywuje mnie to do dalszej pracy.
Pozdrawiam :**

8 komentarzy:

  1. O rany Boskie!
    Skończyć w takim momencie?!
    Jak mogłaś?!
    Ja tu uschnę z ciekawości o Gemma wymyśliła.
    Czekam niecierpliwie na kolejny!!

    OdpowiedzUsuń
  2. on chciał żeby ona była zazdrosna,.. ja ttak czuje

    OdpowiedzUsuń
  3. W takim momencie..... Kocham <3333 ale dawaj nexta, bo mnie ciekawość zeżre :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale jestem ciekawa, co Gemma wymyśli, daj szybko kolejny, proszęęę :* I Love U <33

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest takie boskie <3333 Umieram z ciekawości, co dalej :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też myślę że on chce żeby ona była zazdrosna. Myślę że Gem też coś wymyśliła żeby wzbudzić zazdrość. Może jakaś intryga z Enrique? Wgl jak moglas tak skończyć?!? Ja nie wytrzymam Do następnej części dodaj ją już ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Grrrrrr skończyć w taki sposób?! Foch ale i tak cię koffam <333333

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak mogłaś w takiej chwili?
    Proszę dodaj nexta!

    OdpowiedzUsuń