sobota, 31 października 2015
Imagin Zayn cz.25
Koncert trwał w najlepsze, a ja nie spuszczałam wzroku z Chada Kroeger'a- mojego największego idola. Dla mnie był cudowny mimo, iż miał problemy z narkotykami, prawem i jak każdy z nas miał mnóstwo wad. Uwielbiam jego teksty, które mówią tak prawdziwie i pięknie o życiu. Ma ogromny talent. Mało jest takich głosów, które potrafią swoją potęgą, często ostrością wzruszyć i doprowadzić do łez.
Zespół wykonywał piosenkę Miss you, a ja odpłynęłam totalnie. Dokąd ? Do przeszłości, w której byłam JA i ON, zakochani w sobie do granic możliwości, planujący wspólną przyszłość, szczęśliwi, dla nas nie było rzeczy niemożliwych... pełni pozytywnej energii i wypełnieni tym pięknym uczuciem, jedynym na całe życie...kto by pomyślał, że to wszystko potoczy się w aż tak złym kierunku.On się zmienił, ja się zmieniłam,świat się zmienił... za wiele zmian, zbyt wiele inności wprowadziłam do swego życia.
Dziś tak naprawdę nie wiem, co czuję. Co dzień biję się z myślami i zaprzeczam sama sobie, że jest dobrze, że jestem szczęśliwa, a w rzeczywistości wszystko jest do dupy. Nie wiem, co czuję, nie poznaję sama siebie. Nie jestem sobą... nagle stałam się nerwowa, z trudem idę przez życie i tylko udaję.... cały czas udaję, że wszystko jest ok!! Jaki to ma sens?! Kogoś mi brakuje, ale odrzucam tę myśl, odrzucam jego... Kocham Cię !! Kocham Cię i nigdy nie przestanę, mimo, iż na to nie zasługujesz ! Nigdy bez względu na wszystko i wszystkich. Daleko czy blisko, zawsze i wszędzie w każdym momencie myślę o Tobie! Odruchowo spojrzałam na niego.Był wpatrzony przed siebie i zasłuchany w kolejne dźwięki piosenki, która dobiegała powoli końca. Nagle na scenę weszła Avril Lavigne, przywitana gorącymi brawami i piskami młodszej grupki fanów. Nadszedł czas na Let me go. Czyli standardowo lepiej przygotuję chusteczki, bo za każdym razem, gdy jej słucham i... myślę o Nim.... tak, ta piosenka oddaje wszystko, jakby dotyczyła nas samych, naszego związku i tego, co się wydarzyło, a nie miało się nigdy zdarzyć. Za każdym razem słysząc słowa " Uwolniłam się od tamtych wspomnień
Odpuściłam, odpuściłam
I dwa pożegnania doprowadziły do tego nowego życia
Nie pozwól mi odejść, nie pozwól mi odejść
Nie daj mi odejść" na moje policzki wypływają strumienie łez, których po prostu nie umiem opanować. Spuściłam wzrok, gdy tylko usłyszałam pierwsze słowa wyśpiewane przez Avril, zaciskając mocno powieki, by tylko się nie rozpłakać. Czułam na sobie wzrok Zayna, który w tamtym momencie był mi nie na rękę. Nie chciałam, żeby widział mnie w takim stanie! On musi sądzić, że jestem silną kobietą ! Niezależną i że świetnie radzę sobie ze swoim życiem ! Nie będę płakać! Nie ma mowy! Nie dam mu tej satysfakcji ! Gdy poczułam, że pierwsza łza okala mój policzek postanowiłam opuścić arenę. Miałam to wszystko gdzieś ! Potrzebuje świeżego powietrza i samotności ! Wybiegłam możliwie jak najszybciej. Miałam być silna... nie wyszło. Do jasnej cholery ileż można udawać, że wszystko jest ok ?!
Usiadłam na murku i wyciągnęłam z torebki paczkę papierosów. Odpaliłam jednego i zaciągnęłam się nieudolnie, co sprawiło, że zakaszlałam dość głośno, na tyle, by zwrócić uwagę innych przechodniów.
- Lepiej mi to oddaj, zanim zrobisz sobie krzywdę - usłyszałam znajomy głos. - A byłaś przeciwnikiem palenia.
- Co ty tu robisz ?!- zapytałam ignorując jego wcześniejszy komentarz
- Wszystko ok ?
- Tak, po prostu zrobiło mi się słabo i musiałam wyjść.
- Mandy znam cię na tyle dobrze, że doskonale wiem, że kłamiesz - Zayn usiadł obok mnie, wyrywając mi z dłoni papierosa. - Nie pasuje ci fajka- mruknął i zaciągnął się wypuszczając w bok kłęby dymu.
- Myślisz, że mnie to obchodzi ?! - odpaliłam kolejnego papierosa patrząc zwycięsko na Zayna, który tylko pokręcił z rozbawieniem głową
- Ciekawe, co na to doktorek.. - dodał z przekąsem
- Jestem dorosła.... on nie ma nic do gadania, aczkolwiek na pewno ma więcej niż ty ! - mruknęłam całą swoją uwagę skupiając na tym śmiercionośnym świństwie
- Ale nie musisz na mnie krzyczeć. Spokojnie. - wypuścił kolejny dymek i bez słowa wpatrywał się przed siebie.
Milczeliśmy tak przez dłuższą chwilę, kompletnie nie zwracając na siebie uwagi. - Kochasz go ? - zapytał w końcu Zayn rzucając niedopałek na ziemię i rozdeptując go butem. Spuściłam nerwowo wzrok i patrzyłam wszędzie, tylko nie na mojego rozmówcę. Starałam się zerwać kontakt wzrokowy z Zaynem, ale on mi to uniemożliwił klękając na przeciwko mnie. - Odpowiedz ! - powiedział stanowczo, a w jego oczach dostrzegłam frustrację. - Mandy !
- Co mam ci powiedzieć ?
- Prawdę, Mandy prawdę! To, co pragnę usłyszeć od tylu lat. - złapał mnie za dłoń i zamknął ją w swojej.
- To nie jest takie proste....
Znowu nastała cisza, która stawała się coraz bardziej niezręczna. Zayn wyczekująco wpatrywał się we mnie, a ja czułam, jak moje myśli wirują i kłócą się jedna z drugą i trzecią i czwartą i piątą i kolejną... Milczeliśmy, a między nami było słychać początek piosenki Trying not to love you. Zamknęłam oczy i oparłam się o bramę.
"Ponieważ starając się Ciebie nie kochać
Tylko bardziej się pogrążam
Staranie się by Cię nie potrzebować
Rozrywa mnie na strzępy
Nie widzę światełka w tunelu
nadal leżę tu na podłodze
i wciąż próbuję
Sam nie wiem po co
Ponieważ to, że staram się Ciebie nie kochać
Tylko sprawia, że kocham Cię jeszcze bardziej...
Tylko sprawia, że kocham Cię jeszcze bardziej...
I ten rodzaj bólu
Tylko czas może uleczyć
Dlatego coraz trudniej jest mi pozwolić Ci odejść
Nie mogę nic zrobić
Bez myślenia o Tobie
Dlatego coraz trudniej jest mi pozwolić Ci odejść
Jeśli jest pigułka,
Która pomoże mi zapomnieć
Bóg wie, że jeszcze jej nie znalazłem
Chociaż bardzo bym chciał
Boże, staram się...
Ponieważ starając się Ciebie nie kochać
Tylko bardziej się pogrążam
Staranie się by Cię nie potrzebować
Rozrywa mnie na strzępy
Nie widzę światełka w tunelu
nadal leżę tu na podłodze
i wciąż próbuję
Sam nie wiem po co
Ponieważ to, że staram się Ciebie nie kochać
Tylko sprawia, że kocham Cię jeszcze bardziej...
Więc siedzę tu podzielony
Utknąłem ze sobą
Czy chodzi o coś, co zrobiłem?
Czy był ktoś inny?
Kiedy głos spoza mnie,
Który walczył ze łzami,
Usiadł tuż obok mnie
I wyszeptał mi do ucha
Więc bardzo chciałbym Ci powiedzieć
Że próby by Cię nie kochać
Nic nie dały
Staranie się by Cię nie potrzebować
Rozrywało mnie na strzępy,
Teraz widzę promyk nadziei,
O który walczymy
I jeśli będziemy nadal próbować
Możemy być czymś więcej
Ponieważ to, że staram się Ciebie nie kochać
Tylko sprawia, że kocham cię jeszcze bardziej...
Tylko sprawia, że kocham cię jeszcze bardziej..." - usiadł przy mnie i zaczął śpiewać ten piękny tekst nie spuszczając ze mnie wzroku.
- Przestań, proszę cię - schowałam twarz w dłoniach
- Powiedz, że nie przestałaś mnie kochać, proszę - szepnął obejmując mnie ramieniem
- Nie, nie mogę - spojrzałam na niego rozbita
- Tylko razem możemy być szczęśliwi. Mandy proszę ! Tak bardzo pragnę znowu trzymać cię za rękę, mówić do ciebie "skarbie, kocham cię",śmiać się z twoich żartów, być przy tobie dzień i noc, tulić cię na kanapie, patrzeć w twoje piękne oczy, rozmawiać o wszystkim i o niczym i całować cię każdego dnia! Brakuje mi ciebie, dziewczyno ! Nigdy nie umiałem bez ciebie sobie poradzić! Bo nie potrafię, rozumiesz ? To nie jest gra, Mandy, ani nie zabawa twoimi uczuciami, to czysta prawda. Nie takie rzeczy ludzie sobie wybaczają, dostałem nauczkę do końca życia. Nie gardź moim złamanym sercem, które najpierw nauczyło cię kochać, a teraz zadaje mi ból, ogromny, palący ból. Nie radzę sobie ze swoim życiem. - powiedział gwałtownie wstając i zmierzając w nieznanym mi kierunku.
- Zayn, Zayn ! Zaczekaj ! - stanął w miejscu, a ja do niego podbiegłam, chwytając go za brzegi koszuli. - Co mam ci powiedzieć, co ? Że byłeś głupi !? Tak, byłeś, bo dla chwili przyjemności z tą... panienką zniszczyłeś nasz związek, który budowaliśmy przez tyle lat ! Tyle razem przeszliśmy, a ty wszystko zniszczyłeś! Nie wystarczałam ci? Mało poświęcałam się dla ciebie, że zdradziłeś mnie z pierwszą lepszą? Zdajesz sobie sprawę z tego, jak to cholernie boli ?! Czas wcale nie leczy ran! To absurd i marne pocieszenie, które nijak ma się do rzeczywistości. - połykałam słone łzy, a on stał w bezruchu uważnie wsłuchując się w moje słowa. - Jack wprowadził do mojego życia ład, pozwolił mi zapomnieć o tym wszystkim. Chciałam zapomnieć i chciałam myśleć o tym, że zapomniałam o tobie, że jesteś mi obojętny i mam cię totalnie gdzieś. Ale nie da się tak. Nie było dnia, żebym o tobie nie myślała. Każdego dnia zadawało mi to ból, jednak z czasem coraz mniejszy... aż w końcu przyjechałam tutaj i wszystko powróciło. Nie potrafię wykreślić cię z mojego życia, ale nie mam siły na to, żeby zaczynać od nowa, Zayn. Po prostu nie widzę w tym sensu.
- Uczucia nie są ważne, prawda ? - prychnął
- Jak ty wyobrażasz sobie życie ze mną ? Ja nigdy ci nie zaufam, to będzie męczarnia zarówno dla mnie, jak i dla ciebie.
- Nie odpowiedziałaś mi na pytanie - przestąpił z nogi na nogę
- Jakie znowu pytanie ?
- Kochasz mnie ? Powiedz mi tylko tyle - dotknął dłonią mojego policzka ścierając płynące po nim łzy. - Już nigdy nie pozwolę ci płakać przeze mnie. - szepnął, a ja spojrzałam prosto w jego oczy. Oczy, które były przepełnione miłością, troską i czułością. Natychmiast w nich zatonęłam. Nie wiedziałam, co robię, nie wiedziałam, co czuję, ale wiedziałam jedno : potrzebuję go, teraz, w tym momencie, bez względu na jakiekolwiek konsekwencje. Nie czekając ani chwili dłużej wspięłam się na palce i delikatnie musnęłam jego pełne wargi swoimi. On oplótł moją talię swoimi dużymi dłoniami przyciskając mnie bliżej swojego torsu. Pogłębił pocałunek, ogarnęło nas czyste szaleństwo. Byłam w takim szoku, że nie byłam pewna prawdziwości tej chwili. To się dzieje naprawdę ? Na to wygląda. Będę tego żałować, naprawdę będę !
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej, hej :D Dziś kolejny raz dodaję Zayna i po raz kolejny liczę na wyrozumiałość, zdaję sobie sprawę, że wasza cierpliwość co do Nialla ma swoje granice, które pewnie ciągle naruszam :(
Przykro mi, naprawdę i to bardzo, ale teraz po prostu nie mam możliwości skończyć Horanka. Staram się jak mogę, ale czasu wciąż mi brakuje . Liczę na to, że Zayn was nie zawiedzie :**
Kocham was i do następnego :**
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jezusie! Ten rozdział jest taki cudny, wzruszający i Mandy w końcu się ogarnia <3 Dzisiejszy rozdział doprowadził mnie do łez, wzruszyłam się, jest naprawdę piękny i te teksty piosenek - ideał <3 Ten imagin/ff nigdy nie zawodzi to jeden z najlepszych jakie czytałam i mam nadzieję, że rozdziałów będzie jeszcze mnóstwo ;) Fajnie, że Zayn i Mandy wszystko sobie szczerze powiedzieli. Oni tak się kochają i do siebie pasują... Uwielbiam ich razem. Tęsknie za tymi ich wspólnymi chwilami i rozmowami, mam nadzieję, że te czasy jeszcze wrócą ;) Tak bardzo shippuję Zandy ;D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, czym skończy się ten pocałunek i co będzie dalej... Czekam na kolejny rozdział i nie wiem jak inni, ale ja liczę na Zenka ;)
Bardzo dziękuję za ten cudny i wzruszający rozdział :*
Buziaki i do następnego xx
Jak ty to robisz ,co ? Piękne �� wzruszyłam się ,a naprawdę rzadko mi się to zdarza. To ff powinno zostać wydane! Jesteś taka cudowna. Piszesz dojrzale i przekazujesz jakieś wartości. Kocham cie !! Wróżę Ci niezwykłą karierę i mam nadzieję kiedyś zobaczyć regały uginajace się pod ciężarem twoich książek . A ja zbankrutuję, bo w swojej biliboteczce będę mieć każda ! Chciałabym poznać cię na żywo. Jesteś naprawdę rewelacyjna i najlepsza pod każdym względem *-*
OdpowiedzUsuńCiesze się ,ze znajdujesz czas dla nas ,bo czytanie twoich imaginów umila mi dzień.
Brawo kochanie !!! *-*
Agnieszka :**
Boże *-* brak mi słów *-*
OdpowiedzUsuńJesteś najlepsza !!!!!!!!! Weny skarbie weny !
Zgadzam się z komentarzami wyżej ! Mam nadzieję ,że masz w planach zostanie pisarką. Od razu mówię,że kupuję każdą Twoją książkę! Masz naprawdę ogromny talent . Dokształcaj się w tym kierunku ,bo naprawdę jesteś cudowna ! :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że czytając ten komentarz pomyślisz o tym.
Pamiętaj,że zawsze będziemy z Tobą i będziemy Cię wspierać (przynajmniej ja ;) ) Mimo ,że odkryłam Twój blog całkiem niedawno ,jestem pełna podziwu . Przeczytałam wszystkie twoje imaginy i po nich widzę ,jak bardzo się rozwijasz. Z imaginu na imagin stajesz się coraz lepsza :D
Podziwiam Cię za to i życzę Ci wielu wspaniałych pomysłów,żebyś prowadziła ten blog bez względu na wszystko. Chciałabym ,aby nawet moje dzieci to czytały (w daaaaleekiej przyszłości ,ale kiedyś na pewno :P znając mnie ) jestem Twoja fanka ! ;**
Rany ,ale się rozpisałam hehe chyba przebiłam pierwsze dwa :D i jestem z tego dumna.
(Mam szczera nadzieję, że wytrwałaś do końca ;) )
So... czekam z niecierpliwością na nexta
Pozdrawiam
Anulka1997
Wow :)Wszytko póki co idzie zgodnie z planem happy endu i mam nadzieję, że tak zostanie <3
OdpowiedzUsuńWow :)Wszytko póki co idzie zgodnie z planem happy endu i mam nadzieję, że tak zostanie <3
OdpowiedzUsuńCudowny *-*
OdpowiedzUsuń♡. w każdym calu
Gdjuxbjakhxjjd co to było? Szybko next
OdpowiedzUsuńBosko *-* Czekam na nexta *-*
OdpowiedzUsuńCo się dzieje ? Czekamy na nowy rozdział !
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :* ciągle zaglądam czy jest nowy rozdział ��
OdpowiedzUsuńZapraszam na bloga mojej koleżanki, dopiero go zaczęła :)
www.mamytylko1zycie.blogspot.com
Kochana co się z tobą dzieje ? Bo nam przepadłas ! Wróć do nas ze swoimi genialnymi pracami ! <3
OdpowiedzUsuńKurcze mam nadzieję, że u Ciebie wszystko ok. Zaczynam się martwić, bo długo się nie odzywasz :( Nawet nie chodzi mi o kolejną część imagina, tylko notkę, że wszystko w porządku i nie musimy się martwić. Liczę, że dasz nam jakiś znak życia ;)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno xx
Jak coś to ta od długawych komentarzy co się nie podpisuje haha ;D