sobota, 15 kwietnia 2017

Epilog

- I co było potem ? - zaciekawione oczy brunetki sunęły wzdłuż mojej twarzy.
- Potem... było już tylko lepiej. - uśmiechnęłam się nostalgicznie, zakładając kosmyk niesfornych loków za jej ucho. - Widzisz, Sophie, prawdziwa miłość to wiele wyrzeczeń, to ciągła walka o siebie, o to, by nie utracić tych najważniejszych wartości. Ale powiem ci jedno : jeśli decydujesz się ją podjąć, wychodzisz z niej zwycięsko. Bez wyjątku.
- Dlaczego wcześniej mi tego nie opowiedziałaś ? Nigdy nie słyszałam tej historii ani z twoich ust, ani taty, czy też dziadków. Czemu to ukrywaliście ?  - dopytywała, sącząc gorącą czekoladę.
- Historia naszej miłości jest bardzo złożona i zagmatwana... prawdę mówiąc baliśmy się z tatą, że razem z braćmi stracicie do nas szacunek. W końcu przez tyle lat, ciągle ze sobą walczyliśmy, wylaliśmy wiele łez, stłukliśmy wiele talerzy,z naszych ust popłynęło wiele gorzkich słów.... Wiesz, jak tak na to patrzę z perspektywy czasu, to niektóre spory wydają mi się tak banalne, że wręcz komiczne. Byliśmy tacy dziecinni. Nigdy nie chcieliśmy, żebyście pochopnie nas oceniali. Całe otoczenie twierdziło, że nigdy w życiu nie stworzę z tatą prawdziwego związku, najbliżsi uznawali mnie za totalną wariatkę, wróżyli nam rychły koniec. Twierdzili, że zostałam przy nim, bo nie wystarczyło mi siły, żeby go zostawić. Poniekąd mieli rację... życie bez niego wydało mi się kompletnie bez sensu. Straciło swój koloryt, pokryło się nudną szarością, z którą nie mogłam sobie poradzić. - uśmiechnęłam się mimowolnie.
- Jak śmią ?! Mamo, jesteś najsilniejszą osobą na całym bożym świecie. - powiedziała, przytulając się do mnie. - Dziękuję. - uśmiechnęła się, patrząc prosto w moje oczy.
- Niby za co ?
- Za to, że walczyłaś, że nigdy się nie poddawałaś i za to, że stworzyłaś mi modelowy choć bardzo nietuzinkowy dom. Podziwiam cię i za rok, kiedy wejdę w dorosłość postawię cię w roli autorytetu. Jesteś wielka, mamo. - szepnęła, wstając z kanapy.
- A ty dokąd ?
- Zadzwonię do Briana, masz rację.. warto walczyć o miłość. Nigdy nie pozwolę, żeby taka głupota zaważyła na mojej przyszłości.
- Zaproś go na kolację!Babcia bardzo chce go poznać! - krzyknęłam, uśmiechając się sama od siebie.Ach te nastoletnie miłości ! Pomyśleć, że 20 lat temu przeżywałam dokładnie to samo...

 Wyszłam na taras. Wystawiłam twarz do słońca. Piękne majowe słońce napawało mnie podwójną radością. W tle słyszałam chaos wytwarzany przez dwóch młodszych synków. Otworzyłam oczy i ujrzałam Zayna, trzymającego na plecach 5-letniego Toma, który z ogromnym uśmiechem na twarzy mierzwił jego włosy. Jake biegał wokół nich, wkopując po kilku próbach piłkę do bramki. Wpatrywałam się w ten obrazek, nie ukrywając wzruszenia. W końcu dostałam od losu to, o czym zawsze marzyłam. Normalną rodzinę. Rodzinę, która wypełniona jest miłością, ciepłem. Rodzinę, która wspiera, która zawsze jest ze sobą szczera. Która świetnie bawi się w swoim towarzystwie.W której nie ma niedomówień, kłamstw i bezsensownych kłótni.
Kochany Zayn... ciągle przystojny, mimo upływu lat. Wciąż pożądany i upragniony, Poczułam jego wzrok na sobie, a gdy nasze spojrzenia się spotkały, uśmiechnął się szeroko. W jego oczach kryły się iskierki szczęścia, które pomieszane były z wesołymi ognikami. Oblizał prowokacyjnie dolną wargę, na co pokiwałam głową z politowaniem. Po chwili poczułam jak łapie mnie w pasie i sadza na barierce. Zaśmiałam się cicho, wdychając jego znajomy zapach, którego wciąż było mi mało. Ucałował moją skroń i nic nie mówiąc wpatrywał się w grających w nogę dwóch jego wiernych kopii. Wtórowałam mu, wtulając się w niego szczelniej. Doszliśmy w końcu w życiu do takiego momentu, kiedy słowa nie były nam już potrzebne. Doskonale wiedzieliśmy,co czujemy w danej chwili. Wygraliśmy, Zayn ! Dziękuję! Kocham i... przepraszam, bo jest za co. Dziękuję za twoją nieocenioną obecność, kocham za wszystko i przepraszam na wszelkie niedoskonałości.
Mówią, że nie ma perfekcyjnej miłości... może coś w tym jest... nasza nigdy taka nie była... ale mimo to kochamy się tyle lat, bez przerwy.Z każdym dniem, utwierdzam się w przekonaniu jak dobrą decyzję podjęłam kilkanaście lat temu.
Dzwonek do drzwi... po chwili słychać wesołe okrzyki chłopaków zapraszających dziadków do środka. Tom obejmujący Trish swoimi drobniutkimi rączkami, Jake przybijający piątkę Yaserowi. Uwierzcie mi, nie było w tej chwili piękniejszego widoku. Uśmiechnęłam się mimowolnie, nawiązując kontakt wzrokowy z Trish. Posłała mi szczery, pełen życia uśmiech. Wygrała ! Po latach walki z chorobą, wyszła z niej zwycięsko. Walka o życie ponownie zbliżyła Malików. Obecnie są szczęśliwym małżeństwem. Jeżdżą po całym świecie, nie zapominając przy tym o wnukach, których rozpieszczają z każdą nadarzającą się okazją.
Zasiedliśmy do stołu wśród gwar i rozmów. Była to scena rodem wyciągnięta z jakiegoś trywialnego filmu familijnego, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało. W moim domu zagościła miłość i życzliwość oraz niezastąpione ciepło, którego tak bardzo mi brakowało. Przyglądnęłam się z ukrycia każdej osobie siedzącej ze mną przy stole. Sophie i Jake - słodkie zakochane gołąbki cicho do siebie gruchają. Tom i Jake bawią się nowym samochodem strażackim, który dostali od Yasera, Sam i Liam, którzy niedawno wrócili z Ameryki, by osiąść tu na stałe żwawo rozmawiają o czymś z moimi teściami. Nie mogłam ukryć radości, jaką sprawił mi fakt, że nasz dom pęka w szwach i jest otwarty dla każdego. Poczułam na swojej dłoni  dłoń Zayna, która ściskała mnie pod stołem. Spojrzałam na niego nic nie mówiąc. Miłość nie potrzebuje słów. Dzięki niej każdy dzień jest lepszy, piękniejszy, niesamowity.  Dlatego walczcie ! Walczcie o miłość, by po latach móc, tak jak ja w tej chwili, stać w słodkim bezruchu, w objęciach ukochanego i odmawiać cichą modlitwę o to, by nic nigdy się nie zmieniło.

KONIEC!!!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No i moi mili stało się ! - nadszedł moment rozstania się z moją ulubioną opowieścią. Trochę mi smutno, bo bardzo się do niej przywiązałam, ale zdaję sobie z tego sprawę, że przedłużanie jej w nieskończoność nie ma sensu. Bardzo Wam dziękuję za każdy komentarz, każdą wyrażoną opinię! W końcu to dzięki Waszej pomocy mogę się rozwijać w blogowaniu ;)
Bardzo Wam dziękuję, to naprawdę wiele dla mnie znaczy.
Pragnę Wam również złożyć najserdeczniejsze życzenia Wielkanocne. Odpocznijcie, pobądźcie trochę z najbliższymi, zarażajcie optymizmem i cieszcie się z Zmartwychwstania.
P.S. A już niebawem Prolog do kolejnego opowiadania. Zapraszam :*

19 komentarzy:

  1. Nie mogę uwierzyć, że to już koniec��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również :-: To opowiadanie już na zawsze pozostanie w moim sercu <33
      Pozdrawiam :**

      Usuń
  2. Super :-) czekam na następne opowiadanie.
    ♥♡♥
    ~A.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze, ciężko uwierzyć, że to już koniec i nie pojawi się kolejny rozdział pokazujący losy Zandy, nie poczytamy jak się kłócą, godzą, droczą ze sobą i walczą z problemami :(
    Jestem słaba w przemowach i podziękowaniach, więc napiszę tylko jedno wielkie DZIĘKUJĘ. Dziękuję za każdy rozdział, za Twój poświęwięcony czas, za każdą emocję, którą u mnie wywołałaś, każdy uśmiech, łzę, za wszystkie mądre i dające do myślenia słowa, które tu padały, za tak świetną historię i stworzenie tak wspaniałych postaci, a szczególnie Zayn'a, który mimo upływu lat i różnych sytuacji dalej jest moim największym idolem. Naprawdę bardzo dziękuję <3
    Co do samego epilogu to bardzo się wzruszyłam... Cieszę się, że wszysto się tak poukładało, że Zandy są szczęśliwą rodziną i Trish wygrała z chorobą.
    Z niecierpliwością czekam na prolog kolejnego opowiadania, jestem bardzo ciekawa co wymyśliłaś i kto będzie głównym bohaterem ;) Oczywiście jak to ja mam nadzieję, że Zayn jezcze Ci się nie znudził i to o nim będziesz znowu pisać; D
    Ja również życzę Ci Wesołych Świąt i mokrego Dyngusa xx
    Jeszcze raz baaardzo dziękuję i zapewniam, że jeszcze nie raz przeczytam to opowiadanie ;)
    Buziaki xx
    Doma

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam do tej opowieści ogromny sentyment, nie mniej jednak czuję się podekscytowana nową historią, która ( mam nadzieję ) również przypadnie Wam do gustu. I to ja Wam dziękuję ! Bez Was z pewnością już dawno usunęłabym bloga
      Pozdrawiam Kochana ! <33

      Usuń
  4. Hejka, ostatnio czytam imaginy z 1D i wszystkie blogi już nie działają. A tu bardzo miła niespodzianka :)) Również życzę Wesołego Alleluja i Smacznego Jajka! Jestem uzależniona od twoich imaginow szczególnie gdy pojawiają się one z Niallem. Jestem nowa i na zawsze twoja mega fanka opowiadań. Trochę to dziwnie zabrzmiało XD
    Buziaki XX
    Martyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, coraz mniej blogów jest poświęconych 1D, ale ja niestety albo raczej stety nie potrafię pisać o nikim innym ;")
      Bardzo się cieszę z Twojej obecności i tego, że opowiadania się podobają ! :D
      Pozdrawiam i ściskam mocno :**

      Usuń
  5. No nie tylko nie koniec �� epilog ŚWIETNY! czekam z niecierpliwością na kolejne opowiadanie bo naprawde odwalasz KAWAŁ DOBREJ ROBOTY! Także życzę wesołych świąt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ! :')
      Mam nadzieję, że nowe również się spodoba ! :D
      Buziaki <3

      Usuń
  6. Fantastyczne zakończenie już nie mogę się doczekać nowego ff ♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo ! Przyznam się, że ja również <3
      Pozdrawiam <3

      Usuń
  7. ♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo podoba mi się ten koniec. Jestem pod wrażeniem. Tylko mam pytanie: kiedy będziesz kontynuować Louis'a i Liam'a?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobre pytanie :D
      Powiem tak... musiałabym przemyśleć jeszcze raz na nowo te opowiadania, bo mówiąc szczerze koncepcja mi się zatarła xD Ale dla Was wszystko. Jeśli byście chciały, dajcie znać, to uda mi się dopisać kolejne części.
      Buziaki :***

      Usuń
  9. Kiedy nowe opowiadanie albo imagin???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sobotę, albo niedzielę, na pewno jeszcze w tym tygodniu ruszam !
      Buziaczki <3

      Usuń
  10. OMG płakałam jak małe dziecko przez większość opowiadania❤❤

    OdpowiedzUsuń